środa, 8 maja 2013

Rozdział 5


Przepraszam Was! Nota miała być dwa dni temu, a do tego chciałam aby była dłuższa... Jednak jak zawsze nie poszło po mojej myśli. Błagam jedynie o to, abyście mnie nie zabijali w komciach, ok? :D Ładnie proszę :D A teraz miłego czytania :)


Noah wiedział co robi. Ten pocałunek był cholernie namiętny i jednocześnie władczy. Nie umiałem zaprotestować... Przerwał go, gdy wyczuł iż zabrakło mi tchu. Spojrzałem na niego nieprzytomnym od podniecenia wzrokiem. Tak, dobrze widzicie... Dopiero co doszedłem, a już na nowo byłem podniecony.
-Szkoda, że nie jesteś jednym z nas...
Uśmiechnął się, ukazując tym samym swoje kły. Gdy teraz tak na nie patrzyłem i przywoływałem wspomnienia tego, jak zatapiają się w mojej skórze... Poczułem w brzuchu motyle, jak nastolatka, która dopiero co zakochała się. Zagryzłem wargę i gdy w końcu dotarło do mnie zdanie, jakie wypowiedział chłopak, spojrzałem w jego krwiste tęczówki.
-D-dlaczego?
Zaśmiał się, chociaż było to bardziej zamruczenie i nachylił się nad moim uchem.
-Bo gdybyś był jednym z nas... Nie musiałbym ani trochę się hamować, Joe...
Zatkały mnie te słowa. Przekręciłem głowę tak, że wpatrywałem się teraz w znajdującą się przede mną poręcz od łóżka.
-T-to nie rób tego...
Sam zaskoczyłem się wypowiedzianymi słowami. Boże! Co on mi zrobił?! Czułem na sobie jego przenikliwy wzrok. W jego spojrzeniu było coś takiego, że gdy patrzyłem w te błyszczące, krwawe oczy czułem się tak, jakby widział on nimi moją duszę.
-Uwierz mi Joe, oboje nie chcielibyśmy tego.
-Czemu?
-Zadajesz strasznie dużo pytań wiesz? Dlatego, że gdybym pozbył się tych hamulców to skończyłbyś...
Westchnął i poruszył się. Przez to poczułem go znowu w sobie i cicho jęknąłem.
-Nie byłoby co z ciebie zbierać mały. A tego ani ja, ani ty nie chcesz, prawda?
Serce zaczęło tłuc się w mojej piersi. C-czyli potrafi być on aż tak niebezpieczny? Cholera! Przez to jak mnie podszedł, całkowicie zapomniałem czym jest ten facet... To maszyna do zabijania...
-R-rozwiąż mnie... Chcę wziąć prysznic...
-Eh... A było tak miło... Serio potrafisz spierdolić nastrój. Dobra. Idź, a ja poczekam tutaj.
Po raz kolejny tej nocy opadł na łóżko, a moje ręce były wolne. Kurwa! Jak on to robi?! Powoli podniosłem się na kolana i ręce. Spojrzałem na niego. Od pasa był brudny w mojej krwi. Czyli to wtedy poczułem... To coś mokrego na moich pośladkach... Zaczerwieniłem się, bo widok jego z moją krwią... No podniecił mnie! Zerwałem się z łóżka. Złapałem bokserki i pobiegłem do drzwi. Szybko je otworzyłem i udałem się do łazienki. Nie przekręcałem zamka, bo nie widziałem takiej potrzeby. Michelle wiedziała, że jeśli nie ona jest tu w łazience to muszę być ja. Rodzice mieli swoją na dole. Rzuciłem na blat bokserki i wszedłem do kabiny. Puściłem wodę z deszczownicy i poczułem, jak woda w przyjemny sposób zalewa moje rozpalone ciało. Ale poczułem też coś jeszcze... Jak z mojego wnętrza coś wypływa... Tak, to była sperma Noah! Ułożyłem dłoń na jednym z pośladków i zacisnąłem szczęki. Cholera! Kim ja jestem?! To nie ja?! Dałem dupy facetowi?! Fuck! Oparłem czoło o kafelki i spojrzałem na swoje stopy. Brodzik był różowawy, czyli miałem rację z tą krwią.
-Nad czym tak myślisz kotku?
Serce prawie wyskoczyło mi gardłem, kiedy usłyszałem te słowa tuż przy swoim uchu. Otworzyłem szeroko oczy i chciałem przekręcić się w stronę Noah, ale nie dał mi takiej możliwości, gdyż naparł na mnie swoim NAGIM ciałem. Poczułem, jak moją twarz zalewają rumieńce, a serce przestaje bić na kilka sekund.
-No już Joe... Nie stresuj się tak. Mam ochotę na jeszcze jedną rundkę.
-C-co?! Przecież dopiero co mnie zgwałciłeś!
-Tak? Dziwne bo nie brzmiałeś jak osoba gwałcona, a pieprzona z własnej woli.
-N-nie prawda! Ah!
Jęknąłem! Kurwa, ale to przez niego! Wkładać tak raptownie we mnie palce! Zakryłem usta dłońmi i zacząłem drżeć.
-Chyba nie do końca jesteś ze sobą szczery, hę? Chcesz powiedzieć, że nie jest to przyjemne?
-A-ani trochę...
Wymruczałem w dłonie i bardziej zadrżałem, bo poruszał we mnie dwoma palcami, a drugą dłonią drażnił moje sutki. Znowu głośno jęknąłem. Co jest ze mną nie tak?! Przecież ja taki nie jestem! Nie jestem gejem! Jednak jego dotyk sprawia, że gra na moim ciele jak na instrumencie. Mój członek od dobrej chwili stał jak żołnierz na warcie. Kurwa! Odwróciłem się raptownie do niego przodem. Co prawda uderzyłem się przez to w łokieć o kurek ale chuj z tym, gorsze było to, że jego palce szybko i dość boleśnie ze mnie wyszły. Spojrzałem w jego oczy.
-C-coś ty mi zrobił draniu? N-nie jestem taki... Gej? Homoseksualista? T-to nie ja! Niech cię szlag!
Złapałem go za te długie kudły i szarpnąłem gu sobie. Wpiłem się w jego usta. Pocałunkiem pokazałem mu to co czuję. Złość, niepewność, pożądanie, fascynację, strach, irytację... Wszystko w jednym łapczywym pocałunku. Po oderwaniu się w końcu od niego, oparłem się plecami o mokre kafelki. Dysząc z pożądania, mając rumiane policzki i ciało gotowe do kolejnych zbliżeń z tym człowiekiem... Spojrzałem mu w oczy.
-U-ugryź mnie...
Patrzył na mnie zaskoczony, ale tylko chwilę bo szybko powrócił na ziemię. Podszedł do mnie z szerokim, zboczonym uśmiechem.
-Skoro tak bardzo tego pragniesz... Mówiłem ci już wcześniej mały... Jesteś mój!
Przesunął nosem po mojej szyi i po tym jego ostre kły znowu przecięły moją skórę, zagłębiając się w moim ciele coraz bardziej i bardziej. Jęknąłem. To już mnie w ogóle nie bolało. Podniecało i sprawiało, że od samego ugryzienia niemal dochodziłem.
-W-wejdź we mnie... Noah...
Nic nie mówiąc, ani mrucząc, złapał moje biodra i je uniósł. Następnie zarzucił moje nogi na swoje biodra i wszedł we mnie. Krzyknąłem z przyjemności i zarzuciłem mu ręce na szyję. Wypełnił mnie całego. Mocno i szybko pchając biodrami. Nie trwało to długo i doszedłem krzycząc jego imię. Nie obchodziło mnie teraz to, że siostra jest na tym samym piętrze i być może to słyszy. Noah wyjął ze mnie swoje kły, oblizał ranę i spojrzał w moje oczy.
-Chciałbym tak cholernie przemienić cię w jednego z nas... Jednak straciłbym przez to takie widoki... Jesteś piękny, Joe. A do tego należysz tylko do mnie. Pamiętaj, że tylko ja mogę dać ci to co masz w tej chwili... Nikt inny tego nie zrobi. Jesteśmy sobie przeznaczeni...
-S-skąd to możesz wiedzieć?
-Bo kiedy istota ludzka reaguje tak na picie jej krwi, to tylko ten jeden wampir może sprawić, że będzie to dla niej przyjemne... Jesteś mój!
Jakby chciał mi to udowodnić, bo zaczął jeszcze mocniej pchać we mnie, a ja krzyczałem od tego.
-Przyznaj się... Powiedź, że jest ci dobrze Joe...
-N-nie ma mowy!
-Cholerny uparciuch z ciebie! Jeszcze powiesz mi, że jest ci dobrze i jesteś mój.
-Marzenia...
Wtedy usłyszałem, jak ktoś puka do drzwi łazienki. Zamarłem. Nawet nie wiecie, jak szybko sprowadziło mnie to na ziemię. Spojrzałem na Noah... O nie! Ty chyba nie zamierzasz?! Uśmiechał się... Ten jego wredny, cwany uśmiech mówił wszystko. On nie zamierza przestawać mnie pieprzyć. Żołądek przewrócił mi się na drugą stronę... Muszę przyznać, że przeraziło mnie to i... taaa... podnieciło.

14 komentarzy:

  1. Zbok się zrobił z Joe xD Siostrzyczka ich nakryje?

    OdpowiedzUsuń
  2. Och nareszcie jest nowa notka :D Nawet nie masz pojęcia jak bardzo jestem ciekawa co będzie dalej :D Czy siostrzyczka nakryje ich?? Tyle pytań a tak mało odpowiedzi :D Ciekawi mnie też ,czy Noah dalej będzie go "pieprzył" i czy siostrzyczka przypadkiem nie wejdzie sobie do tej łazienki :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba zgubiłam odcinek 4 ale już nadrobiłam zaległości. Nerisa, muszę przyzanć,że opowiadanie fajnie się rozwija. Ta chemia i te emocje między Joe a Noah mmmm super. Świetnie opisujesz łożkowe sceny i to jak Joe zaczyna czerpać podświadomie przyjemność z tego. Czekam na dalszy rozwój. Jestem ciekawa czy Noah pozwoli by nakryła ich siostra Joe. PIsza dalej. Powodzenia i weny :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudo!!!
    Tylko nie kaz nam teraz tak dlugo czekac na kolejny rozdzial. Ladnie prosze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, świetny rozdział. :D Ale jak mogłoby być inaczej? Nasza Neriska tylko tak pisze. :D Pobudzasz wyobraźnie i sprawiasz, że szalejemy, oczekując na kolejną część. ^^ Tylko pozazdrościć Tobie fanów, wiesz?
    A co do odcinka.. Hm, Joe odkrywa w sobie coś nowego. Wcześniej by się nie spodziewał, że może być z facetem, a teraz błaga o więcej. Ale może to tylko dlatego, że tak jak powiedział Noah - są sobie przeznaczeni.
    No nic. Pozostaje tylko czekać do kolejnej części, także.. pisz szybko.
    Weny, Neri.

    Pozdrawiam,
    Illusion.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba już wcześniej wspominałam, że uwielbiam Noah. Jest nieprzewidywalny, tajemniczy i niebezpieczny. Nigdy nie wiadomo, czego sobie od Joe'go zażyczy. Jego ciała, uległości czy duszy. Kręci, kręci, uwodzi i nęci, a jak widać naszemu Joe'mu w to graj. A niech mnie! Nie dziwię mu się :D Wampiry zawsze miały w sobie coś pociągającego, a Ty, Neriso robisz z Noah rasowego wampira-kusiciela. Za to wielkie brawa ode mnie.
    Jestem niezwykle ciekawa, jak to się dalej rozwinie. Coś czuję, że Noah będzie uparcie uwodził Joe'go, a sam Joe nie będzie zbytnio protestował.
    Rozdział czytało się świetnie. Kuś nas dalej, Neriso.

    Pozdrawiam serdecznie,
    Nikola.

    OdpowiedzUsuń
  7. I tak uparty osioł stał się potulną owieczką :D (kurwa, jakie porównanie) Chyba już to wspominała, ale mimo to powtórzę. Nigdy nie lubiłam wampirów, ale ty sprawiłaś, że Noah jest jedynym krwiopijcą, którego polubiłam :D
    Chociaż "piosenkarz wampir" wydaje mi się dziwnie z czymś znajome i tak twierdze, ze jesteś WIELKA!
    Joe stał się facetem, którego lubie w twoich opowiadaniach :D Ale zobaczymy czy ciągle bedzie taki... taki... no, taki :D
    I nie mów mi, że siostrzyczka ich przyłapie. Drzwi otwarte, Noah pod prysznicem. to bedzie ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy ukarze sie nowy rozdzial tego cuda? Mam nadzieje, ze nastapi to niebawem ;)
    Tymczasem Pozdrawiam goraco :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Znowu nas dreczysz, Zla kobieto, Ty.
    Mam nadzieje, ze szybko cos nowego sie tutaj pojawi.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy nowa nota? Chcesz zebysmy tutaj umarli i uschli bez dalszego ciagu? Prosze nie mecz nas juz i dodaj nowy rozdzial szybko.
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy nowy rozdzial???????????? Ja tutaj umieram bez tego opka, a cierpliwosc moja zginela smiercia tragiczna. Ciekawosc zabija mnie na raty, wiec blagam dodaj nowa note :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Neri nowa notka... Plosimy, tak baaaaajdzio plosimyyyyyyy :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Boska nota!!! Ale teraz prosimy o ciag dalszy :D

    OdpowiedzUsuń